- PKB w 1.kwartale – wzrost o 0,5 % r/r
- Polska gospodarka utrzymywana na powierzchni przez popyt zewnętrzny
- Złotówka najsłabsza od czerwca ubiegłego roku
- Posiedzenie RPP kluczowym wydarzeniem tego tygodnia
Ubiegły tydzień przyniósł nam odczyt dotyczący rocznej dynamiki PKB za pierwszy kwartał. W strefie euro uwagę zwróciły dane dotyczące inflacji oraz bezrobocia. W Stanach Zjednoczonych kluczowe okazały się wyniki na temat wzrostu gospodarczego za pierwszy kwartał. Na rynku dewizowym doszło do silnego osłabienia złotego względem dwóch głównych walut.
W środę zostały podane wstępne szacunki produktu krajowego brutto. W I kwartale 2013 wzrósł realnie o 0,1 % w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy o 0,5 % w porównaniu z analogicznym kwartałem z ubiegłego roku. Przyczyną niskiego wzrostu jest słaby popyt wewnętrzny, który spadł o 0,9%. Nie została przełamana także stagnacja w popycie konsumpcyjnym. Wydaje się, że jedynym czynnikiem utrzymującym polską gospodarkę przed zatopieniem jest popyt zewnętrzny. Wg GUS utrzymał się pozytywny wpływ eksportu netto na tempo rozwoju gospodarczego (wyniósł 1,4 pkt.) Doszło do spadku inwestycji o 2,0 %. W związku z tym, że odczyty nie wyglądają zbyt pozytywnie istnieje duże prawdopodobieństwo, że tempo wzrostu polskiej gospodarki w tym roku uplasuje się poniżej jednego procenta.
Biorąc pod uwagę słabe statystki dotyczące PKB oraz wartości inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP można przewidywać, że Rada Polityki Pieniężnej podczas czerwcowego posiedzenia zdecyduje się na dalsze cięcia stóp. Najbardziej prawdopodobne wydają się cięcia o 0,25%.
Poniedziałkowy handel na rynku walutowym upłynął pod znakiem świąt w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Podobnie działo się w czwartek w Polsce. Zamknięte w poniedziałek rynki spowodowały niższą aktywność związaną z zawieraniem transakcji. Reszta tygodnia, w szczególności druga połowa okazała sie jednak zdecydowanie bardziej niestabilna.
W ubiegłym tygodniu złoty zaliczył poważny spadek wartości. Na parze walutowej EURPLN została przełamana granica 4,21 i złotówka zaczęła wyraźnie tracić. W piątek polska waluta była wyceniana przez rynek 4,29 za euro, stanowiąc najsłabszy wynik od lipca minionego roku. Przyczyn spadku wartości złotego należy doszukiwać się w czynnikach technicznych. Środowe zamknięcie ponad poziomem 4,21 spowodowało masową wyprzedaż polskiej waluty, dodatkowo wzmocnioną przez aktywację stop lossów. Wszystko wskazuje na to, że spadek wartości złotego będzie miał trwały charakter. Ze względu na możliwość dalszego luzowania polityki monetarnej przez NBP niewykluczone jest, że złotówka osłabi w kolejnych tygodniach do poziomu 4,40.
Złotówka straciła również na wartości wobec amerykańskiego dolara, w piątek popołudniem para USDPLN była kwotowana na 3,30. Doszło do mocnego zanurkowania złotego w dół na parze walutowej PLNCZK do 0,1660. Na początku pierwszej połowy tygodnia główna para walutowa plasowała się na poziomie EURUSD 1,30. Gorsze od prognozowanych odczyty z USA pomogły wspólnej walucie przełamać ten poziom i umocnić się do trzytygodniowego maksimum
W tym tygodniu w związku z dwudniowym posiedzeniem RPP należy wyczekiwać decyzji dotyczącej stóp procentowych. Nim jednak to nastąpi zostaną opublikowane wskaźniki PMI odzwierciedlające aktualną sytuację ekonomiczna w polskim sektorze produkcyjnym. Kluczowe decyzje dla strefy euro zostaną podjęte podczas czwartkowego posiedzenie EBC. W USA natomiast należy wyczekiwać danych z rynku pracy, które mogą wpłynąć na termin zakończenia QE3.