Jednym z głównych tematów ekonomicznych w ostatnich tygodniach jest nasilenie stosowania środków protekcjonistycznych między Chinami a USA, tj. między państwami, które walczą o pozycję lidera w ekonomice postglobalnej. O sytuacji gospodarczej USA pisze się stosunkowo często, ale sytuacja w ekonomii chińskiej i wyzwania, którym musi stawić czoła ten wschodnioazjatycki kraj, nie są już tak często analizowane. Interesująca może być więc niedawna analiza Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozważająca miniony i przyszły rozwój tego gospodarczego giganta.
Już na wstępie w analizie tej podkreśla się nadzwyczaj szybki wzrost sytuacji gospodarczej i poziomu życia chińskich obywateli. Z tym wiąże się oczywiście spadek liczby ludzi, którzy żyją w biedzie. Trzeba oczywiście zaznaczyć, że na poniższym wykresie doskonale widać, jak ważna dla chińskiej ekonomiki jest liczba mieszkańców. Przy przeliczeniu PKB (produkt krajowy brutto) na mieszkańca Chiny zostają wyraźnie w tyle za gospodarkami zachodnimi i osiągają najczęściej tylko pewien procent tego PKB, który przypada na obywatela państw zachodnich.
Dalszym wyzwaniem będzie też zmiana struktury wydatków ze strony rządu chińskiego. Finansuje on co prawda długoterminowe projekty wspierające ekonomikę, ale też dość znacząco oszczędza na swoich obywatelach. Powszechnie wiadomo, że na zabezpieczenia socjalne Chińczycy nie powinni zbytnio liczyć. Jeszcze większe problemy mogą spowodować niskie wydatki na służbę zdrowia. Życie w Chinach nie jest zbyt zdrowe. Zgodnie z szacunkami Światowej Organizacji Zdrowia w związku z samym zanieczyszczeniem atmosfery w zeszłym roku zmarło 1,2 miliona mieszkańców. W Chinach żyje stosunkowo duża liczba osób mających problemy zdrowotne spowodowane stanem środowiska naturalnego albo stosunkowo niskim poziomem bezpieczeństwa pracy, a w przyszłości należy się jeszcze spodziewać pogorszenia tej sytuacji. Chiny będą musiały najpierw więcej inwestować w służbę zdrowia, co jednak w praktyce może oznaczać, że tych pieniędzy zabraknie gdzieś indziej.
Chiny będą zmuszone przygotować też reformy gospodarki realnej. Powinny one ograniczyć wpływ państwa, zwiększyć znaczenie sektora prywatnego i uporządkować takie problemy, jakimi jest na przykład duża ilość firm zombie (firm, których zysk z działalności gospodarczej nie pokrywa kosztów odsetek od kredytów). Reformy, które zapewniłyby te zmiany i w długiej perspektywie czasowej prowadziłyby do zdrowszego i bardziej zrównoważonego wzrostu, nie byłyby jednak zbyt popularne wśród aktualnych polityków. Przede wszystkim widoczna liberalizacja ekonomiki nie spodoba się jeszcze przedstawicielom chińskiej polityki. Ponadto te reformy najpierw krótkotrwale raczej spowolniłyby tę ekonomikę, a korzystne efekty dałyby się odczuć dopiero w przyszłości. Widać to na poniższym wykresie, gdzie właśnie prognozuje się wpływ proaktywnej polityki, starającej się o wprowadzanie reform. Oczywiście, na poniższym wykresie widać tylko szacunkową perspektywę, ponieważ dokładne przewidywanie przyszłego rozwoju gospodarczego jest prawie niemożliwe.
Obszarem, w którym Chiny dokonały wielkiego postępu, jest digitalizacja. W tym zakresie dominują one pod wieloma względami. Pozytywne podejście chińskiego rządu do nowoczesnych technologii w sferze prywatnej i państwowej, rosnąca liczba firm technologicznych i ogromna liczba użytkowników tych technologii powodują, że Chiny to cyfrowy gigant, który – jak można się spodziewać – nadal będzie umacniać tę pozycję. Chińskie firmy technologiczne mają już za sobą pierwszy krok na drodze do tego, aby w przyszłości nawet prześcignąć firmy technologiczne z USA.
Co to wszystko oznacza dla chińskiej gospodarki? Już teraz jest jasne, że silny rozwój Chin nie skończy się i za kilkadziesiąt lat Chiny nie będą mieć już żadnej konkurencji na pozycji globalnego lidera światowej ekonomiki. Z drugiej strony dość problematyczne jest traktowanie Chin jako stabilnej i dojrzałej gospodarki, ponieważ PKB na obywatela nadal nie jest wysoki, a zmienność na rynkach chińskich, zarówno akcyjnych, jak i walutowych, może być nadal względnie duża. Ponadto istotne znaczenie w długim okresie czasu ma jeszcze władza państwa. Chiny w odróżnieniu od USA mają co prawda większy potencjał wzrostu, ale będą musiały przejść przez wiele poważnych zmian, które bez wątpienia wpłyną również na całą globalną ekonomikę.